100 lat temu na Syberii, w ogarniętej wojną domową i rewolucją Rosji, przebywało tysiące Polaków. Wielu z nich trafiło tam za to, że próbowali walczyć o wolną i niepodległą Polskę. Były tam także dzieci. Fundacja Pamięci Narodów opublikowała animację, w której przypomina o tym, jak dzięki bezinteresownej pomocy Japończyków uratowano ponad 800 polskich dzieci.
Wielkie serca
To właśnie na Syberii, daleko od Polski, dopadła je rewolucja bolszewicka, która zabierała wszystko: dzieciom rodziców, rodziców dzieciom.
Pomocną dłoń podał Polski Komitet Ratunkowy Dzieci Dalekiego Wschodu, stworzony przez Annę Bielkiewicz i dr Józefa Jakóbkiewicza, którzy – narażając własne życie – przemierzali koleją tysiące kilometrów, szukając kogoś, kto pomoże polskim dzieciom, uwięzionym w morderczym uścisku rewolucji.
Pomoc, szukana w wielu zakątkach świata, przyszła z najbardziej nieoczekiwanej strony. Japoński Czerwony Krzyż przy współpracy z Polonią amerykańską ewakuował polskie dzieci do Tokio. W porcie witały ich tłumy.
Japończycy otoczyli bezinteresowną opieką ponad 800 polskich dzieci – dali im schronienie, leczyli, uczyli swoich piosenek. Odwiedziła je nawet ówczesna cesarzowa Sadako.
Historię prezentuje specjalnie przygotowany film i animacja, przygotowany przez nas przy wsparciu Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Urzędu Miasta Otwock oraz firmy Red is Bad.